Niech żyje Święty Trójjedyny Bóg w sercach naszych i w sercach wszystkich ludzi!
św. Arnold Janssen
Lusaka, 31 października 2010 r.
Drodzy Przyjaciele Misji,
Od trzech miesięcy jestem znowu w Afryce. W Polsce spędziłem ostatnie cztery lata. Pracowałem z migrantami i uchodźcami w nowo otwartym Ośrodku Migranta Fu Shenfu w Warszawie. W tym samym czasie podjąłem studia z teologii moralnej i obroniłem pracę doktorską. Teraz wróciłem do mojej dawnej Afrykańskiej prowincji, która składa się z trzech krajów: Botswany, Zimbabwe i Zambii. Miejscem mojej misyjnej pracy będzie tym razem Lusaka.
Na prośbę biskupa Lusaki, Telesphora Georga Mpundu, w marcu przyszłego roku werbiści mają przejąć nową parafię na obrzeżach stolicy. W tej chwili przygotowuję się do tego zadania. Zamieszkałem w naszym seminarium i rozpocząłem naukę miejscowego języka chinyandja. W przyszłym tygodniu planuję zabrać się za zrobienie zambijskiego prawo jazdy. W niedziele razem z o. Wojciechem Szypułą SVD, wychowawcą i wykładowcą Pisma Świętego w seminarium, jeżdżę z pomocą duszpasterską do sąsiednich parafii. Powoli poznaję lokalny Kościół i życie miejscowych ludzi. W przyszłości będzie również potrzeba podjęcia pracy dydaktycznej w seminarium, ale na razie o tym jeszcze nie myślę.
W Afryce spędziłem już prawie dziesięć lat. Doświadczenie wcześniejszych lat włożone w naukę języków bantu przynosi swoje owoce. Nauka nowego języka idzie teraz łatwiej. Pierwszego języka afrykańskiego uczyłem się jeszcze podczas praktyki misyjnej w Zairze (dzisiaj Demokratyczna Republika Konga). Od tego czasu upłynęło już ponad dwadzieścia lat.
Moja przyszła parafia położona jest tylko ok. 5 km od naszego seminarium. Jest to jeszcze właściwie boczna kaplica sąsiedniej parafii. Wspólnota jest już na tyle duża, ze biskup zdecydował się na utworzenie z niej samodzielnej parafii. Wbudowany jest kościół i ogrodzenie. Nie ma jeszcze domu parafialnego. Przez najbliższy czas – nie wiem jeszcze jak długo