W swojej najnowszej encyklice „Fratelli tutti” papież Franciszek pisze, że „prawo do własności prywatnej może być uznane jedynie za wtórne prawo naturalne i wywodzi się z zasady powszechnego przeznaczenia dóbr stworzonych”. Wielu było tym zaskoczonych.
Nic nowego w papieskim nauczaniu. Papież ostrzega tylko, że prawa wtórne nie mogą być stawiane ponad prawa priorytetowe i pierwotne, a dzisiaj często prawo do własności prywatnej jest absolutyzowane. Nie robił tego nawet Ludwig von Mises, ostatni rycerz liberalizmu i ojciec współczesnej walki o poszanowanie prawa własności, którego 50. rocznicę śmierci obchodziliśmy 10-go października.
Austriacki ekonomista twierdził, że cele w ekonomii mogą być metafizyczne, a własność prywatna jest tylko fundamentem społeczeństwa, a nie jego celem. Jest ona niezbędną instytucją w ekonomii rynkowej, która została wymyślona przez ludzi i jest ludzkim narzędziem. Podobnie uważał św. Tomasz z Akwinu, który używał argumentów utylitarnych za własnością prywatną i wyprowadzał je z analizy ludzkiego działania. Nauczał, że własność prywatna wnosi do świata porządek i pokój.
Papież Leon XIII twierdził, że prywatne posiadanie dóbr materialnych na własność jest naturalnym prawem człowieka. „Jest świętym prawem natury, by ojciec rodziny (…) nabywał i gromadził dobra potrzebne im do obrony przed niedolą podczas zmiennych kolei życia” – czytamy w encyklice „Rerum novarum”.
Dla pewności Leon XIII starannie rozróżniał własność od użytkowania. Prawo do własności, o którą zabiegał, było święte w tym sensie, że nigdy nie mogło zostać zniesione, ale sama własność musiała być wykorzystana dla dobra wszystkich.
Ojcowie Soboru Watykańskiego II przypominają, że ze swojej natury własność prywatna ma charakter społeczny, ale dodają również, że jest ona niejako przedłużeniem ludzkiej wolności. W tych granicach człowiek może dokonywać wyborów. Mises, będąc zwolennikiem państwa minimum, mówił: „Własność prywatna stwarza jednostce sferę, w której jest niezależna od państwa”.
Austriak wnosi jeszcze jeden istotny element, który nie pojawił się dotychczas w tej formie w nauczaniu społecznym Kościoła. Własność prywatna jest elementem kalkulacji ekonomicznej, bez której nie istnieją wolna przedsiębiorczość i wolna ekonomia. Mises pisze również, że ekonomia nie jest tylko procesem fizycznym, materialnym czy też czymś tylko zewnętrznym. Jest ona fenomenem duchowym i intelektualnym.
Mówimy, że w ekonomii liczy się kalkulacja, a w życiu duchowym rozeznawanie. Jedno i drugie jest dokonywaniem wyboru. Aby ukazać całe bogactwo i złożoność życia duchowego człowieka, Franciszek kładzie nacisk na rozeznawanie. To słowo kluczowe dla pontyfikatu byłego jezuity. W rozważaniu na Anioł Pański w Niedzielę Misyjną powiedział, że oddzielanie wiary z jej praktykami od życia codziennego jest formą schizofrenii. Nie można podzielić człowieka na homo œconomicus i homo religiosus.
Czy przyjdzie w Watykanie czas na dalsze pogłębienie pojęcia kalkulacji ekonomicznej i własności prywatnej? Młyny watykańskie mielą powoli, ale z całą pewnością odpowiednie fundamenty zostały już położone. Rozeznawanie duchowe pomoże połączyć to, co inni kiedyś sztucznie rozdzielili.
Forum Polskiej Gospodarki 10/2023, str. 9.