Jacek Gniadek SVD, Nowe areopagi misji po Maximum illud: świat ekonomii [w:] W służbie misji, Od Maximum illud do Ewangelii gaudium i Querida Amazonia, red. Andrzej Pietrzak SVD, Łukasz Samiec, Lublin 2021, str. 187-203.
—————————-
List apostolski papieża Benedykta XV Maximum illud na temat misji był dokumentem przełomowym w odniesieniu do misji oraz powstania misjologii. Papież formułuje w nim nowe zasady i priorytety dla misji katolickich. Zrywa z dotychczasowym europocentryzmem i paternalizmem. W różnicach kulturowych Papież dostrzega wartość i stawia na rozwój lokalnych Kościołów w oparciu o ich własne zasoby. Spróbujmy po 100 latach od ukazania się listu ocenić, czy udało się go zrealizować.
Wykorzystując doświadczenie pracy misyjnej w Afryce, ograniczę się do oceny obecnego rozwoju gospodarczego krajów afrykańskich. Katolicy stanowią niemal 17%, czyli prawie 149 milionów mieszkańców Afryki. Kościół nie żyje w próżni i powinien oddziaływać na społeczeństwo, w którym ewangelizuje, i przemieniać je od wewnątrz chrześcijańskimi wartościami. Ocena przyczyn aktualnego stanu rzeczy zostanie wsparta punktem widzenia teologa moralisty, który do analizy ludzkiego zachowania w sferze ekonomicznej wykorzystuje dorobek austriackiej szkoły ekonomii[1].
- Zachodni imperializm
W wielu państwach afrykańskich Kościół katolicki jest bardzo mocny. W Demokratycznej Republice Konga ponad 50% mieszkańców to katolicy. W Ugandzie katolicy stanowią 40% wszystkich mieszkańców, a w Mozambiku – 30%. Te kraje jednocześnie należą do najbiedniejszych na świecie. Gdzie popełniono błąd? Ewangelizacja to nie tylko zakładanie lokalnych struktur Kościoła i wspólnot, w których sprawowana jest liturgia, ale to całokształt tego wszystkiego, co dotyczy wspólnoty ludzi. Papież Paweł VI († 1978 r.) w adhortacji Evangelii nuntiandi podkreśla, że ewangelizacja nie byłaby pełna, „gdyby nie brała pod uwagę wzajemnego odniesienia, jakie nieustannie zachodzi pomiędzy Ewangelią i konkretnym, osobistym i społecznym, życiem człowieka”[2].
Papież Jan XXIII w encyklice Mater et magistra wprowadził do katolickiej nauki społecznej (KNS) prostą metodę uprawiania tej dziedziny nauki, którą można opisać przy pomocy trzech słów: „zbadać, ocenić, działać”[3]. Wszystko wskazuje na to, że źle oceniono zachodni imperializm, ponieważ w świadomości ludzi kojarzy się on powszechnie z kapitalizmem. Skoro kapitalizm był zły, wielu katolickich przywódców afrykańskich po odzyskaniu niepodległości zwróciło się więc w kierunku socjalistycznych, a nawet marksistowskich, rozwiązań w gospodarce.
Wszystko zaczęło się od niezgodnego z prawdą opisu rzeczywistości. Ludwig von Mises († 1973 r.) twierdził, że kolonialna polityka mocarstw europejskich od samego początku jest zaprzeczeniem zasad liberalizmu gospodarczego. Podstawą polityki kolonialnej nie była wolna wymiana handlowa, a wykorzystanie militarnej przewagi białej rasy nad członkami innych ras[4]. Imperializm był zły, ale był także z ekonomicznego punktu widzenia głupotą[5]. Deirdre McCloskey, amerykańska ekonomistka, zwraca uwagę, że Zachód nie wzbogacił się za sprawą imperializmu. Zachód zaczął swoje imperialne podboje dopiero po rewolucji przemysłowej.
W ocenie czasów kolonialnych nie pomógł sam rozwój katolickiej nauki społecznej. Papież Pius XI w encyklice Quadragesimo anno (1931 r.) krytycznie odnosił się do kapitalizmu, ale rozwijał jednocześnie naukę o własności prywatnej i zarazem potępił socjalizm, który według Papieża nie jest możliwy do pogodzenia z chrześcijaństwem. U Jana XXIII († 1963 r.) następuje złagodzenie stanowiska wobec socjalizmu, ale u Pawła VI widać już zdecydowane przeniesienie akcentów i pojawia się jednostronna krytyka kapitalizmu. Zmiana nastąpiła dopiero za pontyfikatu papieża Jana Pawła II i to dopiero w trzeciej encyklice społecznej Centesimus annus (1991 r.).
Było to zdecydowanie za późno, by mogło odwrócić bieg wydarzeń w Afryce, który nabrał tempa po odzyskaniu przez kraje afrykańskie niepodległości w II poł. XX w. Większość tych krajów próbowała eksperymentować z socjalizmem. Misjonarzom brakowało odpowiedniej wiedzy ekonomicznej, by w pozytywny sposób mówić o własności prywatnej i zysku. To pozwoliłoby krajom rozwijającym się na stworzenie mechanizmów, dzięki którym ich gospodarki mogłyby rosnąć i bogacić się. Tak jednak się nie stało. Założenia papieża Benedykta XV nie spełniły się. Kościoły lokalne były w dalszym ciągu uzależnione od pomocy zagranicznej z Zachodu. W podobny sposób funkcjonowały afrykańskie rządy, które swoje budżety budowały w oparciu o pomoc zagraniczną płynącą od ich wcześniejszych kolonizatorów.
- Tajemnica kapitału
Od czasów listu apostolskiego Maximum illud niewiele zmieniło się w Afryce pod względem rozwoju gospodarczego. Katolickie kraje afrykańskie zamykają listę Międzynarodowego wskaźnika praw własności (International Property Rights Index, IPRI), który jest porównawczym studium opisującym poziom ochrony praw własności w poszczególnych krajach na świecie. Kraje z wysokim poziomem ochrony własności prywatnej notują szybszy wzrost gospodarczy, co przyczynia się do zmniejszania tam poziomu ubóstwa. Najgorzej sytuacja wygląda w Afryce i krajach postsowieckich.
Autorem IPRI jest peruwiański ekonomista, Hernando de Soto, który w swojej książce Tajemnica kapitału (Warszawa 2020), dowodzi, że biedni tego świata posiadają majątek, który wystarczyłby do stworzenia sprawnego systemu wolnorynkowego, ale nie potrafią zamienić swoich zasobów w kapitał. Ludziom w krajach rozwijających się brakuje własności. Na przeszkodzie stoi brak odpowiednich i prostych instrumentów prawnych. Hernando de Soto na przedmieściach Limy próbował zarejestrować mały zakład krawiecki zatrudniający jednego pracownika. Zajęło mu to 289 dni i kosztowało 1231 dolarów, czyli równowartość 30 płac minimalnych. Podobnie jest w innych krajach rozwijających się[6].
„Własność prywatna” posiada swoją wewnętrzną siłę rozporządzania i efektywnego wykorzystania dóbr materialnych, której nie można niczym zastąpić[7]. Własność, jak słusznie zauważa peruwiański ekonomista, ma funkcję kapitałotwórczą, która polega na wychwytywaniu i przechowywaniu danych potrzebnych do funkcjonowania gospodarki rynkowej[8]. Według L. von Misesa własność prywatna występuje tylko tam, gdzie jednostka może używać swojej własności jako czynnika produkcji w sposób, który uważa za najkorzystniejszy ze swojego punktu widzenia[9].
- Własność prywatna
Encyklika Rerum novarum papieża Leona XIII († 1903 r.) dała początek współczesnej katolickiej nauce społecznej, ale to Pius XI jako pierwszy papież użył tej nazwy1[10]. Rozwinął on nauczanie swojego poprzednika na temat własności prywatnej i wskazał na genezę jej pochodzenia. Według Papieża człowiek zdobywa prawo do własności prywatnej z pierwotnego zajęcia rzeczy niczyjej oraz ze swojej pracy. Chociaż Bóg przeznaczył dobra naturalne całej ludzkości, to żeby spełnić swoje zadanie, muszą one najpierw do kogoś należeć.
Papież nawiązuje tutaj do nauczania św. Tomasza z Akwinu († 1274 r.), według którego własność dóbr nie jest sprzeczna z prawem naturalnym, lecz stanowi jego uzupełnienie opracowane przez ludzki rozum[11]. Innymi słowy własność prywatna jest najbardziej rozsądnym sposobem na to, aby człowiek szanował uniwersalne przeznaczenie dóbr. W rzeczywistości, gdy Akwinata opowiada się za koniecznością posiadania własności prywatnej, przemawia za nim czysty pragmatyzm. Zatem powszechne przeznaczenie dóbr ma pierwszeństwo przed prawem do własności prywatnej[12]. Posiadanie własności jest po prostu środkiem do celu[13].
Papież Jan XXIII w encyklice Mater et magistra (1961 r.) mówi, że pierwszeństwo ma inicjatywa prywatna i zasada pomocniczości, ale nie potępia zwiększonej interwencji państwa w życie społeczne i gospodarcze, co osłabia nauczanie poprzednika dotyczące zasady pomocniczości. Papież podkreśla, że tam gdzie nie ma działalności prywatnej, władza państwowa łatwo zamienia się w tyranię i jednocześnie cieszy się z nowych form zabezpieczeń socjalnych, które zwiększają zakres państwowego interwencjonizmu.
Papież Paweł VI w encyklice Populorum progressio (1967 r.) dystansuje się od tradycyjnego nauczania na temat własności prywatnej na korzyść planowania państwowego i interwencjonizmu, które dla Papieża są nowym imieniem pokoju. Ostrej ocenie poddany zostaje wolny rynek, konkurencja i pojęcie zysku[14]. Potrzeba było dopiero encykliki Centesimus annus (1991 r.), w której Jan Paweł II uznał pozytywną rolę zysku jako wskaźnika dobrego funkcjonowania przedsiębiorstwa[15].
- Funkcja własności prywatnej
Encykliki społeczne ostatnich papieży pokazują, że osąd moralny kapitalizmu – niewsparty odpowiednią wiedzą w tej dziedzinie – zwodził papieży, którzy w odwołaniu się do interwencji państwa widzieli najczęściej rozwiązanie wszelkich kryzysów. Misjonarzom, którzy czytali papieskie encykliki i nie sięgali sami do alternatywnej wiedzy z ekonomii, brakowało argumentów podczas krytycznej analizy zmian zachodzących w Afryce. Kierunek rozwoju katolickiej nauki społecznej w tamtych czasach nie pozwolił im na odkrycie istotnej funkcji własności prywatnej, o której katolicka tradycja nigdy wcześniej nie mówiła.
W swoim przełomowym eseju Kalkulacja ekonomiczna w socjalizmie[16] z 1920 r. L. von Mises wykazał, że socjalizm jest nie tylko mniej skutecznym system ekonomicznym, ale jest dosłownie „niemożliwy”. Socjalistyczne centralne planowanie i obalenie własności prywatnej prowadzi do wyeliminowania ekonomicznej kalkulacji, a to oznacza koniec wszelkiej ekonomicznej racjonalności. Alternatywą dla wolnego rynku nie jest również interwencjonizm, gdyż zakłóca on funkcjonowanie systemu cen i podkopuje aktywność przedsiębiorców kierujących się motywem zysku w celu najlepszego obsłużenia klientów.
Argumenty przemawiające za socjalizmem i interwencjonizmem wydają się często pociągające, ale według austriackiego ekonomisty wynika to przede wszystkim z braku zrozumienia natury i rzeczywistego działania ekonomii rynkowej.
Kalkulacja pieniężna jest według L. von Misesa busolą, która umożliwia poruszanie się ludziom w społecznym systemie podziału pracy[17]. Jednostka zawsze kalkuluje w celu odróżnienia produkcji opłacalnej od nieopłacalnej, czyli takiej, którą niezależny konsument zaakceptuje lub odrzuci. Każdy krok przedsiębiorczej działalności bada się za pomocą ekonomicznej kalkulacji. Kalkulacja ekonomiczna w kategoriach pieniężnych jest wykorzystywana nie tylko przez przedsiębiorców produkujących dla konsumentów w gospodarce rynkowej, ale również przez kupujących.
Papieże w swoim nauczaniu – od czasu ukazania się listu apostolskiego Maximum illud – coraz bardziej, zwłaszcza za czasów pontyfikatu Pawła VI, podkreślali znaczenie państwowego interwencjonizmu w budowie dobra wspólnego. Osłabiło to znacznie tradycyjne nauczanie twierdzące, że własność prywatna jest najlepszym naturalnym narzędziem respektowania zasady powszechnego przeznaczenia dóbr, które nie wymaga centralnego planowania. Pomocna w swoim rozumowaniu okazuje się szkoła austriacka, która jasno pokazuje, że własność środków produkcji nie jest przywilejem, ale społecznym zobowiązaniem[18]. Kapitaliści są zmuszeni do tego, aby jak najlepiej dbać o potrzeby konsumentów i w ten sposób realizować uniwersalne przeznaczenie dóbr. Zostało to zauważone przez Jana Pawła II, który w encyklice Centesimus annus pisał, że zdolność rozpoznawania w porę potrzeb innych oraz układów czynników produkcyjnych najbardziej odpowiednich do ich zaspokojenia jest ważnym źródłem bogactwa współczesnego człowieka.
- Fałszywy stereotyp sumy zerowej
Brak odpowiedniej wiedzy ekonomicznej prowadzi do operowania fałszywymi stereotypami. Pojawiają się one u papieża Pawła VI w encyklice Populorum progressio i powracają w nauczaniu papieża Franciszka[19]. W oficjalnych wystąpieniach obecnego Papieża widoczna jest słuszna moralna ocena niepohamowanego zysku, który nie może być nigdy absolutyzowany, jednak ochroną przed jego skutkami nie może być państwowy interwencjonizm. Wrócimy do tego na zakończenie artykułu. Istnieje realna pokusa, że nasze życie może zostać sprowadzone do materialnego i horyzontalnego wymiaru. Z tego powodu bardzo wielu katolików z rezerwą odnosi się do ekonomii i nie radzi sobie w świecie rzeczy materialnych, widząc w nich zagrożenie.
Roger Scruton († 2020 r.), współczesny brytyjski, konserwatywny filozof, trafnie zauważa, że duża część ludzi kieruje się fałszywymi stereotypami w dziedzinie ekonomii. Ludzie, którzy postrzegają wymianę jako grę o sumie zerowej, nie są w stanie spojrzeć na rzeczywistość jako na przyczynę porażki i szukają jej najczęściej w innych ludziach[20]. Wolnorynkowa wymiana handlowa jest przez nich rozumiana jako gra o sumie zerowej, w której zysk jednej strony oznacza stratę drugiej. Brytyjski filozof w bardzo prosty i jasny sposób wyjaśnia, że wymiana rynkowa między dwoma podmiotami jest zawsze grą o sumie dodatniej, w której zyskują obie strony, gdyż w przeciwnym wypadku na wolnym rynku nigdy nie doszłoby do takiej wymiany.
Ta zasada wynika z subiektywistycznej teorii wartości, według której rzeczy same w sobie nie mają wartości. Jako pierwszy teorię tę wysunął franciszkanin Piotr Janowy Olivi († 1298 r.), który twierdził, że z ekonomicznego punktu widzenia wartość towaru wynika z subiektywnej oceny poszczególnych osób[21]. Jego teorię rozwinęli później scholastycy ze szkoły w Salamance, a pod koniec XIX w. powróciła do niej austriacka szkoła ekonomii. Dobra materialne są moralnie obojętne. Pisał o tym w II w. Klemens Aleksandryjski († 215 r.) w traktacie o stosunku do dóbr materialnych zatytułowanym Który człowiek bogaty może być zbawiony. Tylko od człowieka zależy, czy będzie ich używał dobrze, czy źle. Rzeczy materialne powinny być tylko środkami do osiągnięcia innych, wyższych pragnień.
- Afrykański socjalizm
Skutki braku odpowiedniej wiedzy ekonomicznej mogą doprowadzić do katastrofy na skalę całego kraju, a nawet kontynentu. W wyniku procesu dekolonizacji w latach 60. ubiegłego wieku w Afryce powstały nowe państwa na mapie świata. Zacofanie ekonomiczne, walki plemienne, skomplikowana struktura etniczna i brak dojrzałych elit politycznych sprawiły, że grunt afrykański stał się podatny na wpływy zewnętrzne. Słabość nowych państw afrykańskich wykorzystał komunistyczny reżim w Moskwie. W zamian za udzielanie pomocy rozwojowej wiele nowych państw przejmowało marksistowską ideologię. Wielu przywódców afrykańskich eksperymentowało z socjalizmem i odwoływało się w swoich poszukiwaniach do własnych afrykańskich korzeni i tradycji.
Kwame Nkrumah († 1972 r.), twórca idei panafrykanizmu, był najbardziej radykalnym „afrykańskim marksistą”, który chciał wprowadzić Ghanę na socjalistyczną drogę rozwoju wzorowaną na modelu chińskim. Ahmed Sékou Touré († 1984 r.) wprowadził afrosocjalizm, ale odrzucił walkę klas, gdyż nie było żadnej grupy społecznej w Gwinei, która dzierżyłaby w swoich rękach środki produkcji. Modibo Keïta († 1977 r.), pierwszy prezydent Mali odwoływał się do ideologii marksistowsko-leninowskiej, ale odrzucał ateizm i materializm, gdyż, jak sam twierdził, był osobą wierzącą. Kenneth Kaunda, żyjący do dzisiaj pierwszy prezydent Zambii, próbował wprowadzić w swoim kraju eklektyczną wersję afrykańskiego socjalizmu, zwanego filozofią humanizmu, który był połączeniem fabiańskiego socjalizmu, afrykańskiego kolektywizmu i chrześcijaństwa. Léopold-Sédar Senghor († 2001 r.) twierdził, że tradycyjne społeczeństwo afrykańskie było formą socjalnego humanizmu, ale był daleki od przekształcenia senegalskiej ekonomii w gospodarkę socjalistyczną i ograniczył się jedynie do zmodyfikowania skorodowanych wartości zachodniego indywidualizmu.
- Udżamaa, czyli tanzańska forma socjalizmu
Pośród wszystkich przywódców afrykańskich próbujących przemycić socjalistyczne idee do Afryki szczególną rolę odegrał Julius K. Nyerere († 1999 r.), pierwszy prezydent niepodległej Zjednoczonej Republiki Tanzanii. Był katolikiem i twórcą afrykańskiej odmiany socjalizmu, zwanej udżamaa (w suahili – ujamaa, „rodzinność”)[22]. Twierdził on, że idea ta narodziła się ze szczególnego historycznego, afrykańskiego doświadczenia: „W Afryce nie mamy potrzeby «nawracać» się na socjalizm […], jest on zakorzenionymw naszej przeszłości – w społeczeństwie tradycyjnym, które nas ukształtowało”[23]. Założenia programowe pojawiły się już w 1967 r. w Deklaracji z Arushy, w której rządząca partia zapowiedziała budowę egalitarnego społeczeństwa socjalistycznego. Według J.K. Nyerere miały to być małe, samowystarczalne wspólnoty wiejskie, oparte na modelu tradycyjnej, afrykańskiej, poszerzonej rodziny, w której każdy żyje i pracuje razem dla wspólnego dobra. Ziemia miała być własnością wspólną. Razem też miano podejmować decyzje o produkcji rolniczej, rozwoju wiosek i dystrybucji dochodów.
Eksperyment nie powiódł się. Widząc to, J.K. Nyerere dobrowolnie ustąpił ze stanowiska prezydenta w 1985 r. Twórca tanzańskiej wersji socjalizmu postrzegał prywatną własność jako środek eksploatacji. Nie ma wątpliwości, że w porównaniu z innymi przywódcami afrykańskimi J.K. Nyerere prowadził zwyczajne życie i był pobożnym katolikiem. Nie potrafił jednak zrozumieć, że bogactwo pomnaża bogactwo i przyczynia się do tworzenia dobra. Twierdził, że w celu powrotu do wartości tradycyjnego społeczeństwa, Tanzania musi odrzucić kapitalistyczną zasadę własności prywatnej. Uważał ją za nie do utrzymania z dwóch podstawowych powodów. Po pierwsze, była niesprawiedliwa, gdyż dobro produkowane przez kolektywny wysiłek powinno być własnością całej wspólnoty, a nie kilku prywatnych właścicieli, a pod drugie, prywatna własność pobudzała zachłanność i była z moralnego punktu widzenia zła. Julius K. Nyerere chyba nigdy nie usłyszał, że socjalizm jest błędnym systemem społecznym. Pierwszym papieżem, który o tym tak wyraźnie napisał w drugiej połowie XX w., był dopiero Jan Paweł II: „podstawowy błąd socjalizmu ma charakter antropologiczny. Rozpatruje on bowiem pojedynczego człowieka jako zwykły element i cząstkę organizmu społecznego, tak że dobro jednostki zostaje całkowicie podporządkowane działaniu mechanizmu ekonomiczno-społecznego”[24].
- Własność prywatna w Afryce dzisiaj
Pod afrykańską ziemią znajduje się cała tablica Mendelejewa, ale bogactwo uprzemysłowionych krajów nie zależy od tego typu własności. Głównym bogactwem człowieka jest sam człowiek[25], a jego wartość wyraża się w wiedzy, kreatywności i przedsiębiorczości. Polityka interwencjonistyczna współczesnych rządów niszczy przedsiębiorczość. Zwracał na to uwagę Jan Paweł II w encyklice Centesimus annus i dodawał, że wszędzie tam, gdzie indywidualny zysk jest zniesiony przemocą lub ograniczony w wyniku interwencji rządu, zawsze zastępuje go system biurokratycznej kontroli, który pozbawia człowieka inicjatywy gospodarczej[26]. Pogłębiona krytyka państwowego interwencjonizmu przyszła za późno. Afrykańscy przywódcy nie mieli dobrych wzorców. Z jednej strony społeczne nauczanie Kościoła akcentowało państwowy interwencjonizm, a z drugiej strony katoliccy frontowi misjonarze byli zajęci realizacją misyjnych projektów (przedszkoli, szkół i przychodni lekarskich) z funduszy pochodzących z krajów ich pochodzenia, co nie służyło promowaniu własności prywatnej i afrykańskiej przedsiębiorczości.
Większość afrykańskich przywódców, mimo że sami przyznawali się do wartości chrześcijańskich, eksperymentowało z różnymi odmianami socjalizmu i zupełnie nie rozumiało funkcji, jaką własność prywatna pełni w ekonomii. To dlatego największym wyzwaniem praw własności w Afryce Subsaharyjskiej jest dzisiaj fakt, że większość ziemi nie jest prawnie zarejestrowana. Bank Światowy szacuje, że około 90% obszarów wiejskich w Afryce jest nieudokumentowanych[27]. W Nigerii, która posiada największą społeczność chrześcijańską w Afryce, stan własności prywatnej od strony prawnej jest w opłakanym stanie. Według art. 1 ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym prawo do wszelkich gruntów w obrębie państwa należy wyłącznie do państwa[28]. Jest to oczywiście jeden z powodów, dla których Nigeria zajmuje 116 miejsce na 125 krajów badanych w Międzynarodowym wskaźniku praw własności.
Afrykańczycy powoli odkrywają znaczenie własności prywatnej. James Tooley, badacz fenomenu prywatnych szkół w krajach rozwijających się, twierdzi, że połowa szkół podstawowych jest w rękach prywatnych, zwłaszcza w biednych rejonach[29]. Brytyjski badacz pisze, że w Liberii i Sierra Leone, państwach zniszczonych przez wojny domowe, powstały setki małych prywatnych szkół. Są to tanie szkoły prowadzone przez prywatnych przedsiębiorców dla zysku. Dzieci w tych szkołach osiągają lepsze wyniki niż w państwowych. W Zambii prywatna edukacja jest bardzo popularna[30], a w biednych dzielnicach jest więcej prywatnych szkół niż państwowych i kościelnych. W slumsach Linda Compound, na przedmieściach Lusaki, gdzie mieszka prawie 20 tys. mieszkańców, nie ma ani jednej państwowej szkoły. Poza jedną szkołą społeczną, wszystkie są prywatne i nie wszystkie są zarejestrowane. Rodzice mogą wybierać w zależności od zawartości portfela. Nawet w obrębie tego samego slumsu, czesne może znacznie się od siebie różnić. W Lindzie istnieje prawdziwy wolny rynek na polu edukacji. Kiedyś Kościół był w awangardzie szkolnictwa w Afryce. Dzisiaj Afrykańczycy biorą sprawy w swoje ręce i nikogo nie dziwi, że nie robi tego za nich państwo.
- Powszechne przeznaczenie dóbr
Afrykańczycy zaczynają odkrywać, że bogactwo rodzi się z pracy i oszczędności. Człowiek nie jest samowystarczalny i musi wymieniać własne dobra na inne, aby się rozwijać. Wymiana jest możliwa tylko wtedy, kiedy człowiek posiada coś na własność, gdyż w przeciwnym razie nie byłby zdolny kalkulować. Papież Jan Paweł II nauczał, że człowiek pobawiony własności prywatnej oraz możliwości zarabiania na życie dzięki własnej przedsiębiorczości nie jest w stanie zrozumieć swojej godności jako osoby i nie potrafi tworzyć autentycznej ludzkiej wspólnoty[31].
Drogę przezwyciężenia ubóstwa Jan Paweł II widział przede wszystkim w opcji na rzecz ubogich[32]. Papież próbował pokazać, że ubóstwa nie powinno się postrzegać wyłącznie jako problemu ekonomicznego, ale jest ono przede wszystkim problemem moralnym. Rozwiązanie tego problemu powinno dokonywać się poprzez moralną odnowę życia indywidualnego i społecznego, ale także przez zwalczanie fałszywych stereotypów w dziedzinie ekonomii, które przeszkadzają w rozumieniu podstawowych zasad katolickiej nauki społecznej. Powszechne przeznaczenie dóbr wypływa z prawa do własności prywatnej i nie zakłada potrzeby istnienia centralnego planisty. Trzeba podkreślić, że o ile Jan Paweł II w swoich wcześniejszych encyklikach wprost mówił o równości praw dostępu do bogactw w społeczności ludzkiej, o tyle w encyklice Centessimus annus kładzie nacisk na obowiązek dzielenia się przez bogatych wypracowanymi dobrami, ale nie przekreśla wymogów stawianych przez prawa, które rządzą wolną ekonomią.
Zasada powszechnego używania i uniwersalnego przeznaczenia dóbr jest uprzednia do idei prawa własności, ale nie pozwala to na potraktowanie własności prywatnej jako przedmiotowego środka do nadrzędnego celu. Własność prywatna jest integralnie związana z konkretną osobą i jest zgodna z wolą Stwórcy, jeżeli nabycie tych praw nastąpiło zgodnie z Bożymi przykazaniami. Zasada ta może być zrealizowana tylko w świecie opartym na poszanowaniu własności prywatnej. Nikt nie musi z zewnątrz interweniować. Istnieje oczywiście odwieczna pokusa, by ktoś nadzorował sprawiedliwą dystrybucję dóbr. Z pewnością potrzebne są zewnętrzne struktury i jest nimi coś na wzór państwa, gdyż człowiek będący istotą społeczną bez kontroli naruszałby prawa osób trzecich, ale taki interwencjonizm nie może zredukować ludzkiej osoby do jednego z bezdusznych elementów machiny społecznej.
- Ekonomia Franciszka
W latach 60. ubiegłego wieku papież Paweł VI w swojej encyklice społecznej pisał o integralnym rozwoju, który obejmuje „każdego człowieka i całego człowieka”[33]. Papież miał na myśli człowieka wolnego od „chciwości, pożądania coraz większych bogactw, chęci zwiększenia własnej potęgi”, opierającego się na „prawdziwej hierarchii wartości”. Taki rozwój autentycznie służy dobru człowieka i ludzkości. O takim człowieku pisze również papież Franciszek w swojej adhortacji Evangelii gaudium, w której stanowczo upomniana się o najbiedniejszych. Krytykuje pogoń za pieniądzem i przypomina, że dobra materialne są tylko środkiem do celu, a nie sensem ludzkiego życia.
Papież Franciszek nie jest ekonomistą. Krytykuje obecny system ekonomiczny, ale jest on daleki od kapitalizmu, który Jan Paweł II nazywał wolną ekonomią[34]. W dzisiejszym świecie przeważa państwowy interwencjonizm i kapitalizm kolesiów (ang. crony capitalism), czyli system gospodarczy, w którym dominują silne zależności, najczęściej związane z relacjami personalnymi między sferą biznesu a polityki. Błąd tkwi w niewłaściwym zdefiniowaniu kapitalizmu przez jego krytyków. Dzięki wolnej ekonomii produkowana jest taka ilość dóbr, która nigdy wcześniej nie była znana w historii ludzkości. Nieprawdą jest jednak, że ludzie w kapitalizmie kierują się przede wszystkim dobrem materialnym.
Ludwig von Mises podkreślał, że wzbogacenie się nie jest ukoronowaniem działalności gospodarczej człowieka i jedyną racją jego działania. Z całą pewnością jest nią maksymalizacja zysków, ale zysk nie musi odpowiadać jedynie dobru materialnemu. Ogromna produkcja dóbr i skuteczne dostarczanie usług na wolnym rynku jest skutkiem ubocznym wolności. To wolność wyzwala w człowieku kreatywność. Papież krytykuje ekonomię, która patrzy na człowieka w kategoriach homo oeconomicus. Franciszek nie jest ekonomistą, ale tak samo czynił również L. von Mises, który był ekonomistą i dla którego homo oeconomicus był fikcyjnym bytem[35]. Według niego człowiek nie działa wyłącznie z pobudek „ekonomicznych”, to znaczy kierując się chęcią osiągnięcia jak największych korzyści materialnych lub finansowych. Taki byt nie odpowiada rzeczywistości. Motywy ludzkiego działania nie dzielą się na „ekonomiczne” oraz „nieekonomiczne”.
Rację mają papieże Paweł VI i Franciszek, którzy twierdzą, że musimy powrócić w ekonomii i finansach do etyki sprzyjającej człowiekowi. W adhortacji apostolskiej Evagelii gaudium Franciszek wyraźnie powiedział „«nie» dla ekonomii wykluczenia i nierówności społecznej”[36]. Wszyscy ludzie muszą mieć takie same szanse, co nie jest tożsame z wyeliminowaniem ekonomicznych nierówności, które nie są złe same w sobie. Są one pochodną ludzkiej wolności i otrzymanych od Boga talentów. Friedrich von Hayek († 1992 r.) w książce pt. W drodze do zniewolenia[37] zwraca uwagę, że rzekomy cel sprawiedliwości społecznej, którym jest wyeliminowanie ekonomicznych nierówności, nie bierze pod uwagę prostego faktu, że te dysproporcje w głównej mierze wynikają z własnych wyborów jednostek i mógłby byćosiągnięty jedynie przez kontrolowanie ludzkich wyborów.
Gwarantem dobrze pojętej ludzkiej wolności i godności jest własność prywatna, która chroni jednostkę i rodzinę przed ingerencją z zewnątrz osób trzecich, w tym państwa, które nie zawsze spełnia swoje funkcje, gdyż w świecie zdominowanym przez demokrację często nie opiera się na wartościach chrześcijańskich. Własność prywatna daje człowiekowi konieczną przestrzeń do samorozwoju w oparciu o własny system wartości. Kościół zajmuje się ludźmi marginalizowanymi i dlatego powinien się zająć małymi przedsiębiorcami, ponieważ oni są nadzieją krajów rozwijających się. Wymaga to jednak powrotu do klasycznego rozumienia własności prywatnej jako najlepszego narzędzia służącego do podziału dóbr w tym świecie. W świecie, w którym większość posługuje się fałszywym stereotypem sumy zerowej, ekonomia może stać się dla misjonarzy nowym areopagiem głoszenia światu Dobrej Nowiny.
Bibliografia
Źródła
Ecclesia Catholica. Pontificium Consilium de Iustitia et Pace [Papieska Rada Iustitia et Pax], Kompendium nauki społecznej Kościoła, red. J. Kupny, tłum. D. Chodyniecki, A. Dalach, J. Nowak, Kielce 2005.
Franciszek, Adhortacja apostolska „Evangelii gaudium”. O głoszeniu Ewangelii w dzisiejszym świecie, Kraków 2013.
Jan XXIII, Encyklika Ojca św. Jana XXIII „Mater et magistra” − Matka i mistrzyni, Roma 1961.
Franciszek, Adhortacja apostolska „Evangelii gaudium”. O głoszeniu Ewangelii w dzisiejszym świecie, Kraków 2013, 53.
37 F.A. von Hayek, Zgubna pycha rozumu. O błędach socjalizmu, tłum. M. Kuniński, T. Kuniński, Kraków 2004, s. 178-181.
Jan Paweł II, Encyklika „Centesimus annus” Jana Pawła II do czcigodnych braci w episkopacie, do kapłanów i rodzin zakonnych, do wiernych Kościoła katolickiego i wszystkich ludzi dobrej woli w setną rocznicę encykliki „Rerum novarum”, Katowice 1991.
Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 1994.
Paweł VI, Adhortacja apostolska „Evangelii nuntiandi” papieża Pawła VI. O ewangelizacji w świecie współczesnym, Wrocław 2001.
Paweł VI, Encyklika „Populorum progressio” (O popieraniu rozwoju ludów) Ojca Świętego Pawła VI do biskupów, kapłanów, zakonników, do wiernych całegoświata katolickiego oraz do wszystkich ludzi dobrej woli, Wrocław 1999.
Pius XI, „Quadragesimo anno” − O chrześcijańskim ustroju społecznym. Encyklika Ojca św. Piusa XI, Warszawa 2002.
Tomasz z Akwinu, Summa Theologiae, www.newadvent.org/summa/3066. htm [dostęp: 30.12.2020 r.].
Literatura
Gniadek J., „Collectanea Theologica” 77(Juliusz Nyerere – Blaski i cienie tanzańskiej formy socjalizmu w oparciu o koncepcję tradycyjnej afrykańskiej rodziny, 2007), nr 3.
Gniadek J., Społeczny wymiar własności prywatnej w gospodarce wolnorynkowej w ujęciu Ludwika von Misesa, „Forum Teologiczne” 11(2010).
Hayek F.A. von, Zgubna pycha rozumu. O błędach socjalizmu, tłum. M. Kuniński, T. Kuniński, Kraków 2004.
Land and Food Security [online], The World Bank, https://www.worldbank.org/en/topic/agriculture/brief/land-and-food-security1 [dostęp: 14.12.2020 r.].
McCloskey D., Burżuazyjna godność. Dlaczego ekonomia nie potrafi wyjaśnić współczesnego świata?, Warszawa 2017.
Mises L. von, Kalkulacja ekonomiczna w socjalizmie, tłum. J. Jabłecki, Warszawa 2011.
Mises L. von, Liberalizm w tradycji klasycznej, tłum. S. Czarnik, Kraków 2004.
Mises L. von, Ludzkie działanie. Traktat o ekonomii, tłum. W. Falkowski, Warszawa 2007.
Mises L. von, Socialism: An Economic and Sociological Analysis, tłum. J. Kahane, Indianapolis 1981.
Mises L. von, Socjalizm, tłum. S. Sękowski, Kraków 2009.
Nyerere J.K., Ujamaa – Essays on Socialism, Dar es Salaam 1968.
Otubu A., The Land Use Act and Land Ownership Debate in Nigeria: Resolving the Impasse [online], https://www.academia.edu/10633216/The_Land_
Use_Act_and_Land_Ownership_Debate_in_Nigeria_Resolving_the_Impasse [dostęp: 14.12.2020 r.].
Papież Franciszek skrytykował „niepohamowany kapitalizm” [online], https://www.wnp.pl/finanse/papiez-franciszek-skrytykowal-niepohamowany-kapitalizm,321280.html [dostęp: 14.12.2020 r.].
Potere e denaro. La giustizia sociale secondo Bergoglio, red. M. Zanzucchi, Roma 2018.
Rauscher A., Własność prywatna w służbie człowieka pracującego, w: M. Novak, A. Rauscher, M. Zięba, Chrześcijaństwo, demokracja, kapitalizm, tłum. W. Büchner, Poznań 1993.
Scruton R., Pożytki z pesymizmu i niebezpieczeństwa fałszywej nadziei, tłum. T. Bieroń, Poznań 2012.
Soto H. de, Tajemnica kapitału. Dlaczego kapitalizm triumfuje na Zachodzie, a zawodzi gdzie indziej, tłum. S. Czarnik, Warszawa−Chicago 2002.
Tooley J., The Beautiful Tree: A Personal Journey into How the World’s Poorest Are Educating Themselves, Washington 2009.
Woods T.E., Jak Kościół katolicki zbudował zachodnią cywilizację, tłum. G. Kucharczyk, Kraków 2006.
Streszczenie
List apostolski papieża Benedykta XV Maximum illud na temat misji był przełomowym dokumentem dla misjonarzy i misjologii. Misjonarze nie wykorzystali jednak w pełni proroczych słów Papieża. Kościół w Afryce bez wątpienia rośnie, ale nie idzie to w parze z rozwojem gospodarczym. Afrykańskie kraje katolickie zamykają listę Międzynarodowego wskaźnika praw własności. Katolicy w Afryce nie odkryli jeszcze wagi i potencjału instytucji własności prywatnej. Nie widząc sprzeciwu ze strony misjonarzy, eksperymentowali z socjalizmem i pozbawiali się istotnego elementu kalkulacji ekonomicznej, bez którego nie ma rozwoju gospodarczego i niezbędnej przestrzeni do samorozwoju opartego na własnym systemie wartości. Benedykt XV skrytykował europejski paternalizm, ale niewiele się zmieniło od Soboru Watykańskiego II. Misjonarze wciąż budują szkoły parafialne za europejskie pieniądze i nie są w stanie promować idei przedsiębiorczości wśród świeckich katolików. Problem polega na tym, że dzisiaj w katolickiej nauce społecznej Kościoła większy nacisk kładzie się na sprawiedliwość społeczną niż na własność prywatną. Sto lat po liście apostolskim misjonarze powinni dokonać rachunku sumienia i odejść od stereotypowych praktyk ekonomicznych, które nie pozwalają osiągnąć zamierzonych celów. Nie ma integralnego rozwoju człowieka bez własności prywatnej. Jan Paweł II napisał w encyklice Centesimus annus, że człowiek, który nie ma nic, co mógłby nazwać swoim, nie jest w stanie odnaleźć się jako osoba stworzona na obraz i podobieństwo samego Boga.
Słowa kluczowe: własność prywatna, ekonomiczna kalkulacja, afrykański socjalizm, wolny rynek, szkoły prywatne, bogactwo, rozwój gospodarczy, katolicka nuka społeczna, misjologie, uniwersalne przeznaczenie dóbr
Abstract
Pope Benedict XV’s Apostolic Letter Maximum illud on the mission was a landmark document for missionaries and missiology. However, the missionaries did not take full advantage of these pope’s prophetic words. The Church in Africa has been without doubt growing, but it does not go hand in hand with economic development. African Catholic countries close the list of the International Property Rights Index. The Catholics in Africa have yet to discover the importance and potential of the institution of private property. Seeing no opposition from missionaries, they experimented with socialism and deprived themselves of the essential element of economic calculation without which there is no economic development and the necessary space for self-development based on one’s own system of values. Benedict XV criticized the European paternalism, but not much has changed since the Second Vatican Council. Missionaries are still building parish schools with European money and are unable to promote the idea of entrepreneurship among lay Catholics. The problem is that today more emphasis in the Catholic social teaching of the Church is placed on social justice than on private property. One hundred years after the apostolic letter missionaries should examine their conscience and move away from stereotypical practices about economics that fail to achieve desired goals. There is no integral human development without private property. John Paul II wrote in Centesimus annus that a man who has nothing to call his own is unable to find himself as a person created in the image and likeness of God himself.
Key words: private property, economic calculation, African socialism, free market, private schools, wealth, economic development, social teaching of the Church, missiology, universal destination of material goods
[1] Szkoła austriacka ekonomii nie jest dzisiaj zaliczana do ekonomii głównego nurtu ze względu na odmienność metody badawczej oraz na przedmiot analizy. Powstała na uniwersytecie w Wiedniu w latach 70. XIX w. Jej twórcami są: Carl Menger († 1921 r.) − autor teorii użyteczności krańcowej oraz Eugen von Böhm-Bawerk († 1914 r.) − twórca subiektywnej teorii procentu. Jej początki sięgają XV w., gdy naśladowcy św. Tomasza z Akwinu na Uniwersytecie w Salamance, w Hiszpanii, przez wiele generacji odkrywali i wyjaśniali prawa podaży i popytu, przyczynę inflacji, działanie kursów dewizowych oraz subiektywną naturę wartości ekonomicznej (łączy wartość towaru z jego użytecznością), która później została rozwinięta przez Mengera i należy do głównych osiągnięć szkoły. Ludwig von Mises († 1973 r.) jest uważany za najważniejszego przedstawiciela austriackiej szkoły ekonomii
[2] Paweł VI, Adhortacja apostolska „Evangelii nuntiandi” papieża Pawła VI O ewangelizacji w świecie współczesnym, Wrocław 2001, 29.
[3] Jan XXXIII, Encyklika Ojca św. Jana XXIII „Mater et magistra” − Matka i mistrzyni, Roma 1961, 3.
[4] L. von Mises, Liberalizm w tradycji klasycznej, tłum. S. Czarnik, Kraków 2004, s. 170.5
[5] D. McCloskey, Burżuazyjna godność. Dlaczego ekonomia nie potrafi wyjaśnić współczesnego świata?, Warszawa 2017, s. 299.
[6] H. de Soto, Tajemnica kapitału. Dlaczego kapitalizm triumfuje na Zachodzie, a zawodzi gdzie indziej, tłum. S. Czarnik, Warszawa−Chicago 2002, s. 39.7
[7] A. Rauscher, Własność prywatna w służbie człowieka pracującego, w: M. Novak, A. Rauscher, M. Zięba, Chrześcijaństwo, demokracja, kapitalizm, tłum. W. Büchner, Poznań 1993, s. 109.
[8] H. de Soto, Tajemnica kapitału…, s. 86.
[9] L. von Mises, Socialism: An Economic and Sociological Analysis, tłum. J. Kahane, Indianapolis 1981 [wyd. polskie: tenże, Socjalizm, tłum. S. Sękowski, Kraków 2009], s. 245.1
[10] Pius XI, „Quadragesimo anno” − O chrześcijańskim ustroju społecznym. Encyklika Ojca św.
Piusa XI, Warszawa 2002, 19-21.
[11] Tomasz z Akwinu, Summa Theologiae II-II, q. 66, a. 1, www.newadvent.org/summa/3066.htm [dostęp: 30.12.2020 r.]
[12] Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 1994, 2403.1
[13] Ecclesia Catholica. Pontificium Consilium de Iustitia et Pace [Papieska Rada Iustitia et Pax], Kompendium nauki społecznej Kościoła, red. J. Kupny, tłum. D. Chodyniecki, A. Dalach, J. Nowak, Kielce 2005, 177.14
[14] Paweł VI, Encyklika „Populorum progressio” (O popieraniu rozwoju ludów) Ojca Świętego Pawła VI do biskupów, kapłanów, zakonników, do wiernych całego świata katolickiego oraz do wszystkich ludzi dobrej woli, Wrocław 1999, 26.
[15] Jan Paweł II, Encyklika „Centesimus annus” Jana Pawła II do czcigodnych braci w episkopacie, do kapłanów i rodzin zakonnych, do wiernych Kościoła katolickiego i wszystkich ludzi dobrej woli w setną rocznicę encykliki „Rerum novarum”, Katowice 1991, 35.
[16] L. von Mises, Kalkulacja ekonomiczna w socjalizmie, tłum. J. Jabłecki, Warszawa 2011.
[17] Tenże, Ludzkie działanie. Traktat o ekonomii, tłum. W. Falkowski, Warszawa 2007, s. 198.
[18] Tamże, s. 268.
[19] „Niepohamowany kapitalizm ostatnich dekad dalej pogłębiał przepaść między najbogatszymi a najbiedniejszymi, tworząc nowe ubóstwo i zniewolenie” – napisał papież Franciszek we wstępie do książki Władza i pieniądze – sprawiedliwość społeczna według Bergoglio (Potere e denaro. La giustizia sociale secondo Bergoglio, Roma 2018). Redaktorem tego zbioru papieskich wystąpień jest włoski dziennikarz Michele Zanzucchi. „Brak uregulowań i odpowiednich kontroli sprzyja rozwojowi kapitału spekulacyjnego, który nie jest zainteresowany inwestycjami przynoszącymi korzyści w dalekiej perspektywie, ale dąży do natychmiastowego zysku” – dodaje później papież, szukając w państwowym interwencjonizmie recepty na współczesne problemy gospodarcze świata, które są de facto skutkiem nadmiernej interwencji w gospodarkę. Jest to odejście od
nauczania Jana Pawła II, który w encyklice Centesimus annus opowiadał się za wolną przedsiębiorczością ujętą w ramy prawne (zob. CA 42), zob. Papież Franciszek skrytykował „niepohamowany kapitalizm” [online], https://www.wnp.pl/finanse/papiez-franciszekskrytykowal-niepohamowany-kapitalizm,321280.html [dostęp: 14.12.2020 r.].
[20] R. Scruton, Pożytki z pesymizmu i niebezpieczeństwa fałszywej nadziei, tłum. T. Bieroń, Poznań 2012, s. 85-101.
[21] T.E. Woods, Jak Kościół katolicki zbudował zachodnią cywilizację, tłum. G. Kucharczyk, Kraków 2006, s. 172.
[22] J. Gniadek, Juliusz Nyerere – Blaski i cienie tanzańskiej formy socjalizmu w oparciu o koncepcję tradycyjnej afrykańskiej rodziny, „Collectanea Theologica” 77 (2007), nr 3, s. 123-135.
[23] J.K. Nyerere, Ujamaa – Essays on Socialism, Dar es Salaam 1968, s. 12.
[24] Jan Paweł II, Encyklika „Centesimus annus”…, 13.
[25] Tamże, 32.
[26] Tamże, 25.
[27] Land and Food Security [online], The World Bank, https://www.worldbank.org/en/topic/agriculture/brief/land-and-food-security1 [dostęp: 14.12.2020 r.].
[28] A. Otubu, The Land Use Act and Land Ownership Debate in Nigeria: Resolving the Impasse [online], https://www.academia.edu/10633216/The_Land_Use_Act_and_Land_
Ownership_Debate_in_Nigeria_Resolving_the_Impasse [dostęp: 14.12.2020 r.].
[29] J. Tooley, The Beautiful Tree: A Personal Journey into How the World’s Poorest Are Educating Themselves, Washington 2009.
[30] Po wyjeździe z Zambii w 2016 r. autor razem z Fundacją ASBIRO pomaga prywatnej szkole w Lindzie na obrzeżach Lusaki, gdzie przez pięć lat pracował jako proboszcz w parafii Św. Rodziny i prowadził parafialne prywatne przedszkole.
[31] Jan Paweł II, Encyklika „Centesimus annus”…, 13.
[32] J. Gniadek, Społeczny wymiar własności prywatnej w gospodarce wolnorynkowej w ujęciu Ludwika von Misesa, „Forum Teologiczne” 11(2010), s. 51-66.
[33] Paweł VI, Encyklika „Populorum progressio”…, 14.
[34] „Jeśli mianem «kapitalizmu» określa się system ekonomiczny, który uznaje zasadniczą i pozytywną rolę przedsiębiorstwa, rynku, własności prywatnej i wynikającej z niej odpowiedzialności za środki produkcji oraz wolnej ludzkiej inicjatywy w dziedzinie gospodarczej, na postawione wyżej pytanie należy z pewnością odpowiedzieć twierdząco, choć może trafniejsze byłoby tu wyrażenie «ekonomia przedsiębiorczości», «ekonomia rynku» czy po prostu «wolna ekonomia»”, Jan Paweł II, Encyklika „Centesiums annus”…, 42.
[35] L. von Mises, Ludzkie działanie…, s. 553.
[36] Franciszek, Adhortacja apostolska „Evangelii gaudium”. O głoszeniu Ewangelii w dzisiejszym świecie, Kraków 2013, 53.
[37] F.A. von Hayek, Zgubna pycha rozumu. O błędach socjalizmu, tłum. M. Kuniński, T. Kuniński,
Kraków 2004, s. 178-181.