W swojej najnowszej książce, „Vi chiedo in nome di Dio” (Proszę was w imię Boga), która ukaże się we Włoszech w najbliższy wtorek, papież Franciszek pisze, że „wojna nigdy nie jest usprawiedliwiona”. Najnowsza historia dała przykłady „zmanipulowanych wojen”.
Jörg Guido Hülsmann w „Etyce produkcji pieniądza” pisze, że jednym z najbardziej przerażających następstw funkcjonowania pieniądza dekretowego jest możność przedłużania za jego pomocą wojen. Dzisiaj rządzący nie muszą mieć zgody swoich parlamentów i przekonywać obywateli do swoich racji, ponieważ jako narzędzie mają w swoich rękach pieniądz dekretowy. Nadmierna podaż pieniądza (inflacja) pozwala rządowi odebrać ludziom ich własność bez ich zgody i przeznaczyć na cele, które są sprzeczne z ich wolą.
Przeciwieństwem pieniądza dekretowego jest pieniądz naturalny. Istnieje on w sposób fizyczny jako dobro i posiada swojego konkretnego właściciela. Pieniądz dekretowy jest natomiast odpersonalizowany i wprowadza zamieszanie aksjologiczne na rynkach finansowych oraz w codziennym życiu działającego człowieka, który musi posługiwać się narzuconym przez rząd pieniądzem jako narzędziem wymiany.
Papież Franciszek widzi, że rządy manipulują, przedłużając wojny. Pisał o tym już w encyklice „Fratelli tutti„, nr 258. Jest to nietyczne. Wszystko zaczyna się jednak o wiele wcześniej. Nietyczna jest dzisiaj sama produkcja pieniądza, a nie tylko samo ich wydawanie.
Hülsmann pisze, że wyprodukowanie monety srebrnej o wadze 1 uncji wiąże się z dużo wyższymi kosztami niż wyprodukowanie banknotu. Nie jest to jednak według niego wada. Powrót do pieniądza opartego na kruszcu to jedyny sposób, aby powstrzymać polityków przed pokusą nietycznego działania.
Niemieckiemu ekonomiście nie chodzi tutaj o zmianę takich instrumentów finansowych jak banknoty, pieniądz papierowy etc., ale o zasady. Uzdrowienie systemu bankowego, a tym samym ustanowienie sprawiedliwego ładu społecznego zależy od powrotu do szacunku dla fundamentalnych instytucji gospodarczych społeczeństwa jakim są własność prywatna (bankowość z pełną rezerwą oparta na kruszcu) i wolności zrzeszania się (koniec monopolu państwa na produkcję pieniądza).
Franciszek pisze, że najnowsza historia dała przykłady „zmanipulowanych wojen”. Należy dodać, że także zmanipulowanych lockdownów. Inflacja dekretowa jest więc nie tylko zagrożeniem dla pokoju, ale także dla zdrowia publicznego i wolnej przedsiębiorczości. Pieniądz dekretowy daje rządom możliwość przedłużania wojen i dowolnych zakupów, np. szczepionek.
Jutro ukaże się książka o tym, że nie ma dzisiaj wojen sprawiedliwych. Następna powinna być o tym, że nie ma dzisiaj etycznej produkcji pieniądza, tym bardziej że można odwołać się do dorobku scholastycznej myśli wolnorynkowej i szkoły w Salamance. Współczesne nauczanie społeczne Kościoła nie dotyka nawet powierzchownie zjawisk monetarnych, nie mówiąc już o pogłębionej ich analizie. Poza stwierdzeniem, że aktywność gospodarcza zakłada istnienie „stabilności pieniądza”, nie znajdziemy tam dzisiaj nic więcej na ten temat. Argument natury moralnej jest dla niemieckiego ekonomisty najważniejszy. Tym bardziej powinnien być dla teologa.
Zajęcie: pixabay.com